 Wysłany: Pon 21:26, 14 Sty 2008 Temat postu: |
|
ja robie raz w tygodniu  miesiac temu 3 dniowa mialam XD |
|
| Wysłany: Nie 23:00, 30 Gru 2007 Temat postu: |
|
| moje panie. oświadczam, że jutro robię głodówkę. ha. i uda się! xd
w ogóle wymyśliłam sobie, że raz na tydzień, albo 2 będę takową robić. |
|
| Wysłany: Wto 22:21, 18 Gru 2007 Temat postu: |
|
| Właśnie nie.. czasem tylko przybywa jej kilka kg na zimę xD | |
| Wysłany: Wto 21:54, 18 Gru 2007 Temat postu: |
|
| a czy u tej Twojej kumpeli efekty utrzymują się na dłużej? nie dotyka jej efekt jo jo? | |
| Wysłany: Wto 20:44, 18 Gru 2007 Temat postu: |
|
| Kurde.. od jakiegoś roku moja dieta to zawsze głodówka.. ;/ patrząc na moją kumpelę.. ona jeśli chce schudnąć nie je parę dni i juuż.. Ale czytając co piszecie to od jutra chyba zacznę "normalną dietę".. | |
| Wysłany: Nie 2:03, 16 Gru 2007 Temat postu: |
|
| nie lubię głodówek.. spowalniają przemianę materii.. i bardzo łatwo po nich o efekt jo-jo itd.... jak dla mnie- za dużo minusów... | |
| Wysłany: Śro 16:44, 12 Gru 2007 Temat postu: |
|
| Kiedyś bardzo bliska. Też kiedyś uważałam ją za dietę, ale z tym skończyłam.
Czasem stosuję, bo robię to dość podświadomie (np. mam takie dni kiedy brzydzę się czegokolwiek tknąć, bo myślę, że jestem taka gruba), ale staram się ją ostatecznie wykluczyć, bo nie przynosi efektów (przynajmniej w moim przypadku). |
|
| Wysłany: Śro 13:12, 12 Gru 2007 Temat postu: |
|
| Głodówka... Niby tak dobrze znane mi słowo, a jednak tak odległe.
Ostatnimi czasy głodówka=obżarstwo. Nie próbuję, zawsze 'udaje mi się' schrzanić. |
|
| Wysłany: Wto 21:07, 04 Gru 2007 Temat postu: |
|
| Widzisz, ciało same oczyszcza się z toksyn- tyle, że wolno.
Głodówki nie preferuje, aczkolwiek czasami stosuje- ale nei jako oczyszczenie. Jeśli chcecie oczyścić ciało- pijcie sok z grejfrutów, jedzcie ciemny chleb. myśle że więcej o tym znajdziecie w guglach:) |
|
| Wysłany: Wto 19:41, 04 Gru 2007 Temat postu: Głodówka |
|
| jako forma diety czy oczyszczenie?
stosujecie, wytrzymujecie? kiedyś dla mnie to była dieta. teraz na szczęście jestem mądrzejsza, co nie zmienia faktu, że w psychice głęboko mam zakorzenioną chęć głodowania i czasem prawie to robię, jednak zazwyczaj potem przychodzi opamiętanie. aż mi wstyd :roll: |
|